• 4 4

    Portal


    UMP Danteze
    Rok 2022 zakończymy naszą flagową ligą Polish Masters Championship, którą pożegnamy siódmą odsłonę serii Forza Motorsport. Tym razem rywalizować będziemy w samochodzie Porsche 718 Cayman GT4 Clubsport. Obecny sezon będzie dłuższy od poprzedniego, dlatego trzeba będzie przygotować się na walkę w aż dwunastu rundach. Inauguracja będzie miała miejsce na torze Road America już w najbliższą niedzielę, czyli 9 października o 18:45. Do PMC GT4 można zapisać się na naszym serwerze na Discordzie, ale wcześniej zachęcam do zapoznania się z działem ligowym oraz regulaminem na forum. Kwalifikacja przed każdą z rund odbywać się będą w piątki i soboty w paru sesjach, szczegółowo rozpisanych na forum. Jak zawsze nowi kierowcy mogą liczyć na wsparcie oraz pomoc przy stawianiu pierwszych kroków w esporcie. Dodatkowe informacje o PMC GT4 będziemy publikować na fanpagach Forza Motorsport Polska i MaD Players oraz grupach Polish Masters Championship i Forza Motorsport Polska. Live z wyścigów będzie można obejrzeć na YouTubie. Zapraszamy również na naszego Discorda, gdzie znajdziecie również informacje o innych organizowanych ligach oraz eventach przez MaD Players.
    Dział ligi na naszym forum ---> Polish Masters Championship - Porsche GT4
    Zapisy ---> bezpośrednio na Discordzie

    Terminarz:
    Runda 1: 09.10 - Road America
    Runda 2: 16.10 - Virginia International Raceway
    Runda 3: 30.10 - Nurburgring Nordshleife + GP (endurance 1h 15min)
    Runda 4: 06.11 - Catalunya
    Runda 5: 27.11 - Watkins Glen
    Runda 6: 04.12 - Mugello
    Runda 7: 18.12 - Mount Panorama (Bathurst)
    Runda 8: 15.01 - Hockenheim-Ring
    Runda 9: 22.01 - Le Mans (endurance 1h 15min)
    Runda 10: 29.01 - Spa-Francorchamps
    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Początek roku 2022 na polskiej scenie Forza Motorsport jest niezwykle interesujący. Pod koniec stycznia zakończyliśmy rywalizację w Polish Masters Championship AMR w samochodach marki Aston Martin, a już w lutym czeka nas kolejny sezon PMC, tym razem w samochodach turystycznych. Walkę rozpoczniemy 27 lutego i spotkamy się na torze Brands Hatch, gdzie zainaugurujemy nowy sezon. Tym razem do wyboru mamy jeden z trzech specjalnie przygotowanych samochodów, takich marek jak BMW, Mercedes i Honda. Również forma rywalizacji w porównaniu z poprzednim sezonem uległa drobnym zmianom, w szczególności jeśli chodzi o kwalifikacje i procedurę startową, która została zmieniona na lotną z okrążeniem formującym. Niewątpliwie cieszyć może pojawienie się nowych sponsorów, czyli Maxi-Profi, Autotech i Bifor House. Nie można zapomnieć również o Frenemies, którzy są już z nami od dłuższego czasu. Łączna pula nagród na chwilę obecną wynosi około 1300 zł. Do PMC TCR można zapisać się na naszym serwerze na Discordzie, ale wcześniej zachęcam do zapoznania się z działem ligowym oraz regulaminem na forum. Jak zawsze nowi kierowcy mogą liczyć na wsparcie oraz pomoc przy stawianiu pierwszych kroków w esporcie. Dodatkowe informacje o PMC TCR będziemy publikować na fanpagach Forza Motorsport Polska i MaD Players oraz grupach Polish Masters Championship i Forza Motorsport Polska. Live z wyścigów będzie można obejrzeć na Twitchu. Zapraszamy również na naszego Discorda, gdzie znajdziecie również informacje o innych organizowanych ligach oraz eventach przez MaD Players.
    Dodatkowo w dniach 18-19 marca planujemy event, który odbędzie się w Krakowie w Bifor House. Spotkać tam będzie można na żywo kierowców PMC oraz ligi F1 organizowanej przez MaD Players i wziąć udział w turnieju w takie gry jak Forza Motorsport 7 i F1 2021. O tym wydarzeniu więcej informacji przedstawimy w odrębnym artykule już niebawem.
    Dział ligi na naszym forum ---> Polish Masters Championship TCR
    Zapisy --->  bezpośrednio na Discordzie
    Terminarz:
    Runda 1: 27.02 - 19:00 - Brands Hatch
    Runda 2: 13.03 - 19:00 - Laguna Seca
    Runda 3. 27.03 - 19:00 - Monza - przeniesiona
    Runda 4: 10.04 - 19:00 - Hockenheimring
    Runda 5: 24.04 - 19:00 - Mugello
    Runda 6: 08.05 - 19:00 - Sebring
    Runda 7: 22.05 - 19:00 - Suzuka
    Runda 8: 05.06 - 19:00 - Daytona
    Runda 3. 19.06 - 19:00 - Monza
    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Już tylko tydzień dzieli nas od startu nowej ligi z serii Polish Masters Championship! Sezon zainaugurujemy na torze Spa-Francorchamps w najbliższą niedzielę o godzinie 20:00. Tym razem zawodnicy zasiądą za kierownicą specjalnie przygotowanego samochodu Aston Martin Vantage GT12. Zapisy do ligi są w dalszym ciągu otwarte, dlatego zachęcamy wszystkich do wspólnej rywalizacji na torze. Jak zawsze nowi kierowcy mogą liczyć na wsparcie oraz pomoc przy stawianiu pierwszych kroków w esporcie.  Liga organizowana jest przez Forza Motorsport Polska, a naszym głównym partnerem i sponsorem jest Frenemies. Kwalifikacje do wyścigów będą organizowane w wielu sesjach przed wyścigiem, tak aby dopasować się do kierowców, a ostatnia sesja zaplanowana jest na trzydzieści minut przed wyścigiem. Dodatkowe informacje o PMC AMR będziemy publikować na fanpagach Forza Motorsport Polska i MaD Players oraz grupach Polish Masters Championship i Forza Motorsport Polska. Live z wyścigów będzie można obejrzeć na Twitchu oraz Facebooku. Zapraszamy również na naszą wewnętrzną grupę na messengerze, prośby o zaproszenie do niej prosimy składać w wiadomościach lub postach na naszych profilach na Facebooku.

    Dział ligi na naszym forum ---> Polish Masters Championship AMR
    Zapisy ---> fanpage i grupy na Facebooku lub bezpośrednio na forum

    Terminarz:
    Runda 1: 21.11 - 20:00 - Spa-Francorchamps
    Runda 2: 28.11 - 18:30 - Mugello
    Runda 3. 05.12 - 20:00 - Le Mans
    Runda 4: 12.12 - 18:30 - Sebring
    Runda 5: 19.12 - 20:00 - Bathurst
    Runda 6: 09.01 - 18:30 - Monza
    Runda 7: 16.01 - 20:00 - Daytona
    Runda 8: 30.01 - 20:00 - Nurburgring GP
     
    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Ósma i zarazem ostatnia runda Polish Masters Championship za nami. Na amerykańskim torze Daytona rywalizowało łącznie dwudziestu jeden kierowców. Zwycięzcą wyścigi jak i całej ligi PMC został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się włoski kierowca XBACCO. Trzecie miejsce w generalce przypadło dla Oskara Kochanowskiego (UMP Hornet) W klasyfikacji drużynowej zwycięża włoski team Scuderia Pit Corse, za nimi uplasowała się Inertia Garage i United Motorsport Poland. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu jak i całego sezonu.
    Marcin Piekarz: gratuluje zwycięstwa w PMC! Wygrałeś wszystkie wyścigi w których uczestniczyłeś, niebywałe osiągnięcie. Jak się z tym czujesz?
    Arek Franiczek (Awrexas IG): dziękuje. Czuje się z tym świetnie. Wygrana w wszystkich wyścigach oraz zostanie najszybszym w kraju to nie małe osiągniecie.
    Jak oceniasz rywalizację w całym sezonie?
    Rywalizacja była bardzo zacięta, co widać po tym jak mało dzieli kierowców w klasyfikacji generalnej. Ale nie ma się co dziwić, było o co walczyć. Liczę na to, że kolejne ligi przyciągną jeszcze więcej kierowców i dostarczą więcej emocji oraz walki, a poziom i zainteresowanie będzie ciągle rosło.
    Jakie są twoje plany na przyszłość?
    Przyszłościowo na pewno ciągle będę się rozwijał pod kątem Forzy jak i innych gier wyścigowych. Planuje ciągle brać udział w PMC oraz innych ligach, ale chciałbym się skupić bardziej na Assetto Corsie Competizione i jeździe na kierownicy.

    Marcin Piekarz: opowiedz nam o przebiegu całego sezonu PMC.
    Paweł Jeżyna (FTP Lance): to pierwszy tak profesjonalnie zorganizowany sezon PMC. Już same przygotowania aut, oklejanie naklejkami sponsorów, ilość uczestników, transmisja z komentarzem na żywo dały mnóstwo radości. Sezon niezwykle ciekawy, a każdy wyścig to walka o pierwsze lobby w moim przypadku. Na szczęście udała mi się ta sztuka. Czołowi kierowcy zafundowali nam dużo emocji i mimo ogromnej przewagi  Arka Franiczka (Awrexas IG) zawsze coś ciekawego się działo. Wiele wyprzedzań, kilka konkretnych wypadków, wirtualny safety car, odejście czołowego zespołu z kierowcami aspirującymi do walki o tytuł mistrzowski - tak to zapamiętam. Mam nadzieję, że kolejne sezony będą jeszcze lepsze. Podziękowania należą się oczywiście organizatorom ale i sponsorom.
    Jak wyglądała twoje współpraca z kolegą z zespołu?
    Amateur Racing Team powstał w środku sezonu. Od początku rywalizacji korzystałem z setupów do Ferrari stworzonych przez Łukasza (LukaszRei). W końcu udało nam się połączyć siły. Współpraca w zespole jest ok. Jeździmy na podobnym poziomie i nie nakładamy na siebie żadnej presji. Zobaczymy jak będzie to wyglądało dalej ale chcemy się pokazać w kolejnych sezonach i ligach. Oczywiście jesteśmy otwarci na nowych kierowców, których zapraszamy.
    Przez cały sezon pieliście się w górę, macie jakie plany na przyszłość?
    Tak jak powiedziałem plany są takie abyśmy dalej jeździli w zespole i pokazywali się z jak najlepszej strony. Chcemy zbierać doświadczenie i wykorzystywać je w walce. Mamy nadzieję, że dołączy do nas ktoś z czołówki i podniesie jeszcze nasz poziom sportowy. Atmosfera w zespole jest świetna. Także Panowie śmiało pukajcie do naszego garażu.

    Marcin Piekarz: kończysz PMC na 12 pozycji, jak ją oceniasz? Jesteś zadowolony czy raczej można było zrobić coś lepiej?
    Bartosz Suma (Sumeczek8278): z wyniku uzyskanego w PMC jestem bardzo zadowolony. Gdy została ogłoszona lista startowa, nie sądziłem, że wyląduje tak wysoko. Bądź co bądź, zebrała się tutaj ścisła czołówka polskiej sceny Forzy Motorsport. Ale dzięki wielogodzinnym treningom przy współpracy z naszymi zespołowymi inżynierami, udało się dostosować auto do mojego stylu jazdy, co zaowocowało dobrym, a miejscami bardzo dobrym tempem. Czy można było zrobić coś lepiej? Myślę, że gdyby nie absencja w ostatnim wyścigu sezonu, udałoby się wskoczyć oczko wyżej, ale i tak jestem zadowolony z 12 miejsca.
    Jak oceniasz cały sezon PMC?
    Przede wszystkim chciałbym bardzo podziękować organizatorom za wspaniałą ligę. Cała otoczka i czysta walka na torze z innymi kierowcami sprawiała, że chciało się brać w tym udział i szkoda, że to już koniec tej przygody. Paweł Jeżyna (FTP Lance) jak zawsze pozamiatał zdjęciami z toru, a transmisja live stała na wysokim poziomie. Same auta również wydaje się, że były dobrze zbalansowane. Zatem cały sezon PMC oceniam bardzo dobrze. Wiele się nauczyłem i stoczyłem parę fajnych walk na torze. Liczę, że szybko ponownie spotkamy się na polach startowych.
    W klasyfikacji drużynowej wylądowaliście tuż za podium, to chyba dobrze rokuje na przyszłość?
    Gdyby ktoś przed startem rywalizacji powiedział nam, że skończymy na P4 w klasyfikacji zespołowej, bralibyśmy to w ciemno. Do podium trochę zabrakło, ale to tylko zmotywuje nas do jeszcze większej pracy nad tempem wyścigowym, by w przyszłym sezonie powalczyć o coś więcej. W tym miejscu chciałbym podziękować kolegom z zespołu Zdybixowi i Michałowi Włodarczykowi (FTP Mickey). Bo gdyby nie ich równa jazda, nie bylibyśmy tu gdzie jesteśmy. Zespół Silesia Racing Team dziękuje wszystkim raz jeszcze za wspaniałą przygodę i mamy nadzieję, do zobaczenia w przyszłości.

    Marcin Piekarz: jedenaste miejsce w generalce. Jesteś z niego zadowolony?
    Franciszek Wasiewicz (URT Papaya): ogólnie to jestem zadowolony, chociaż celowałem w 10 miejsce, zabrakło tylko czterech punktów aby wyprzedzić danieleevansa.
    Jak oceniasz przebieg całego sezonu PMC?
    Sezon PMC to mistrzostwo świata jeśli chodzi o organizacje wyścigu, szkoda tylko że nowi kierowcy szybko zrezygnowali z dalszej rywalizacji. Wiec pisze do Was, nie zniechęcajcie się, zawsze są trudne początki. Ja tak samo miałem i nie odpuszczałem i jest tego efekt jakie zająłem miejsce w generalce jak i nasz team UNITRA Racing Team.
    Jakie macie plany zespołowe na przyszłość?
    Mamy w planach, a w zasadzie Bartek Bejgrowicz (Bart RacerPL) i Paweł Brzeski (Brzezina1978) nad stworzeniem ligi driftingu. Na pewno będziemy to ogłaszać. Jeśli chodzi o ligę wyścigową to nadal będziemy ostro walczyć w kolejnych ligach.

    Marcin Piekarz: walczyłeś w ostatnim wyścigu o drugą pozycję. Co się stało?
    Oskar Kochanowski (UMP Hornet):  ciężko nazwać to było walką. Powiem szczerze, że liczyłem na więcej szczególnie, że Porsche swoją charakterystyką było bardzo szybkie na torach typu Spa czy Mount Panorama, w których główne skrzypce gra prędkość na prostych. Jednak na Daytone coś poszło nie tak i niestety nie trafiliśmy z ustawieniami samochodu.
    Jak oceniasz cały sezon PMC?
    Cały sezon był bardzo emocjonujący. Walka o drugie miejsce w generalce z XBACCO oraz Pianocandles była bardzo zacięta do samego końca. Jednak największe wrażenie na mnie zrobiła organizacja. Na prawdę można było się poczuć jak w bardzo ważnych międzynarodowych zawodach. Transmisje live z komentarzem dzięki MaD Players oraz cały zestaw sponsorów oraz nagród, robi to wrażenie oraz liczę na więcej takich zawodów.
    Jakie masz plany na przyszłość?
    Oczywiście chcę wygrywać jak najwięcej. Czekam z niecierpliwością na kolejne ligi od Forza Motorsport Polska. Chciałbym również spróbować sił w zawodach zagranicznych. Niedługo rusza 24h wyścig na torze LeMans i mam nadzieję dostać się na niego razem z moim zespołem UMP i oczywiście oczekiwanie na nową odsłonę Forzy Motorsport. Tego ostatniego nie mogę się już doczekać i na pewno zobaczycie mnie na tamtejszej scenie.

    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Siódma runda Polish Masters Championship za nami. Na belgijskim torze Spa-Francorchamps rywalizowało łącznie dwudziestu pięciu kierowców. Zwycięzcą został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się Oskar Kochanowski (UMP Hornet). W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje włoski team Scuderia Pit Corse ze stu sześcioma punktami przewagi nad teamem United Motorsport Poland. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
    Marcin Piekarz: miała miejsce dość niecodzienna sytuacja. Stale awansowałeś do lobby pierwszego ale coś pokrzyżowało twoje plany i nie uzyskałeś czasu kwalifikacji. Co się stało?
    Arek Zalewski (UMP Aras): no cóż, rzeczywiście kwalifikacje nie poszły nawet trochę po mojej myśli. Powodów dlaczego tak się stało mógłbym wymienić pewnie wiele, ale na myśl przychodzą mi głównie dwa. Pierwszy to sam tor w Spa, który jest długi i ma bardzo szybkie zakręty jak Eau Rouge, czy Blanchimont. Pobocza są wyasfaltowane, przez co można sobie pozwolić na szersze wejścia i wyjścia z zakrętów, dzięki czemu można uzyskać jak najlepszy czas. Niestety, działa to również na niekorzyść, bo łatwo jest przeholować z gazem i wyjechać poza tor, rujnując sobie okrążenie. To mi się właśnie przytrafiło podczas kwalifikacji podczas każdego okrążenia pomiarowego, przez co nie udało mi się ukończyć z dobrym czasem. Tu dochodzimy do drugiego powodu, który doprowadził do tak słabego mojego wyniku: za mało czasu na przygotowanie się do kwalifikacji. Niestety, przed tym wyścigiem w stosunku do poprzednich, testowanie toru trwało o wiele krócej, przez co nie tylko podczas kwalifikacji, ale nawet podczas wyścigu, do końca nie czułem się pewnie.
    Jak wyglądała walka w lobby drugim?
    Każdy co się ściga zrozumie, że najlepsze wyścigi są takie, na których się człowiek spoci. Nie będę więc kłamał, że obawiałem się, mimo że startowałem z końca stawki, że będzie to łatwy wyścig i się wynudzę. Na szczęście okazało się inaczej. Po starcie wyścigu, już przy dojściu do pierwszego zakrętu udało mi się zyskać kilka pozycji. Nie minęło dużo czasu, gdy objąłem prowadzenie. Myślałem, że to już koniec na ten dzień, ale tuż za mną jechał Bartek Pietrzyk (ARP Franklin) i gonił mnie, aż do końca wyścigu, nie dając mi odpocząć ani na chwilę! Nie była to walka koło w koło, ale mimo to było bardzo emocjonująco. Przez radio słyszałem, że kierowcy za mną również nie narzekali na nudę. No i oczywiście kulturka, nikt się nie przepychał, a dublowani kierowcy ładnie zjeżdżali na bok. Więc jak jak podsumować walkę podczas wyścigu w lobby drugim? Mile zaskoczony i wypocony.
     


    Marcin Piekarz: opowiedz nam o przebiegu wyścigu na torze Spa.
    XBACCO: Spa niestety było wyścigiem do którego przygotowywałem się mniej niż 24 godziny i dlatego też ustawienia samochodu nie były konkurencyjne. W sumie broniłem się lepiej niż się spodziewałem, liczyłem na trzecie miejsce na końcu, ale mój samochód zachowywał się nerwowo, więc byłem zadowolony z czwartego miejsca.
    Mamy ciekawą walkę o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Jak myślisz, które miejsce zajmiesz na koniec sezonu?
    Tak jak powiedziałeś, na Daytonie będziemy walczyć o drugie miejsce w generalce. Oskar Kochanowski (UMP Hornet) jest faworytem, za nim jestem ja i potem Michał Włodarczyk (FTP Mickey), który wyprzedza mojego kolegę z drużyny (Pianocandles89), moim zdaniem walka o drugi stopień podium rozegra się między zawodnikami od drugiego do piątego miejsca w klasyfikacji generalnej... oczywiście mam nadzieję, że to ja będę drugi.
     


    Marcin Piekarz: zająłeś trzecie miejsce na torze Spa! Opowiedz nam o przebiegu wyścigu.
    Michał Włodarczyk (FTP Mickey): miejsce na podium to zawsze przyjemna sprawa. Startując z czwartego miejsca udało się przed dojazdem do pierwszego zakrętu wyprzedzić XBACCO, co było ważne w kontekście całego wyścigu, ale oznaczało również, że czeka mnie 19 okrążeń z bardzo szybkim kierowcą na moim tylnym zderzaku. Presja z jego strony była odczuwalna przez cały dystans wyścigu. Udało się jednak uniknąć błędu i utrzymać kolegę z Włoch za sobą aż do samej mety. Warto jednak podkreślić, że akurat ten tor sprzyjał charakterystyce Porsche, co również miało niebagatelne znaczenie dla końcowego wyniku wyścigu. Czapki z głów dla Arka Franiczka (Awrexas IG) i Oskara Kochanowskiego (UMP Hornet), gdyż ich tempo było naprawdę niesamowite.
    Obecnie zajmujesz czwarte miejsce w generalce z realnymi szansami na podium w całej lidze. Rozumiemy że nie składasz broni?
    Szczerze mówiąc to nie spodziewałem się, że będę w tym miejscu przed ostatnim wyścigiem, ale też nie specjalnie zaprzątam sobie tym głowę. Celem, jak przed każdą rundą, jest przejechanie jak najszybciej kwalifikacji i utrzymanie dobrego tempa w wyścigu. Czy to wystarczy do zdobycia podium? Zobaczymy. Różnica punktowa jest dosyć znaczna, ale też po odjęciu wyników najgorszego wyścigu może się to troszkę pozmieniać. Będziemy celować w kolejne podium w tym sezonie, aby skończyć ten udany sezon w dobrym stylu. Chciałbym też z tego miejsca podziękować organizatorom za nieprawdopodobną pracę, którą wykonali, wszystkim uczestnikom za świetną zabawę oraz bardzo wysoki poziom. Warto chyba podkreślić, że przez całą ligę ani razu nie wyjechał Safety Car?
    Masz rację, 7 wyścigów za nami bez samochodu bezpieczeństwa. Miejmy nadzieję, że podobnie będzie też na Daytonie.
     

    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Szósta runda Polish Masters Championship za nami. Na hiszpańskim torze Catalunya rywalizowało łącznie dwudziestu siedmiu kierowców. Zwycięzcą został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się włoski kierowca XBACCO. W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje włoski team Scuderia Pit Corse ze stu dziesięcioma punktami przewagi nad teamem United Motorsport Poland. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
     
    Marcin Piekarz: po sześciu wyścigach masz piąte miejsce w generalce i realne szanse na podium. Na której pozycji się widzisz na koniec sezonu?
    Piotr Strychała (ARP GrzalaGW): witam wszystkich! Marcin pozwól może że zacznę od podziękowania dla organizatorów za profesjonalną organizację na najwyższym poziomie. Oraz dla organizacji MaD Players za profesjonalną organizację audiowizualną bezpośredniej transmisji online z komentarzem na żywo, co sprawia iż cała otoczka nabiera jeszcze bardziej wyrafinowanego i odczuwalnego klimatu. Co do aktualnie zajmowane pozycji to muszę przyznać iż nie jest łatwo. Niestety nasz team Alpina Racig Poland White również odczuł skutki pandemii COVID-19 która wpłynęła na wycofanie się części naszych sponsorów, co z kolei spowodowało konieczność wycofania pozostałych dwóch aut z naszego teamu. A to nie ułatwia zbierania danych w sesjach treningowych i łapania optymalnych ustawień. Na pewno się jednak nie poddamy i damy z siebie 110% by uzyskać jak najlepszy wynik. Realnie patrząc o podium będzie raczej ciężko, włoscy kierowcy XBACCO8635 i Pianocandles89 oraz oczywiście Oskar Kochanowski (UMP Hornet) za którego de facto trzymam kciuki by jako drugi polski kierowca stanął na podium, prezentują bardzo wyrównany poziom i równe dobre tempo wyścigowe z czym ja niestety mam czasem problem. O Arku Franiczku (Awrexas IG) z wiadomych powodów nawet nie wspominam. Także realnie patrząc spróbujemy powalczyć o piąte miejsce z Michałem Włodarczykiem (FTP Mickey).
    Opowiedz o przebiegu ostatniego wyścigu.
    Co do ostatniego wyścigu to start niestety zresztą jak sam słusznie Marcin zauważyłeś zaspany. Generalnie mam z tym elementem spory problem przez włączoną kontrolę trakcji, która dławi silnik przy ruszaniu. Po dwóch pierwszych zakrętach poprzez sprzyjający układ, który powstał na torze udało się przebić z siódmej na czwartą pozycję. Cały czas czułem za sobą oddechy Michała Włodarczyka (FTP Mickey) oraz Oskara Kochanowskiego (UMP Hornet) i Kacpra Pieńkowskiego (KapienPL), dzięki czemu zapewnili mi sporą dawkę fajnej adrenaliny. Po pierwszym pit stopie wyjechałem za wcześniej wspomnianą trójką. Generalnie udał się uniknąć większych błędów, tępo w miarę powtarzalne. No i epicka walka na ostaniach pięciu kółkach o miejsca 5/6/7 z Oskarem i Kacprem, ręce spocone, szybsze tętno to jest to coś mega, uczucie i frajda niezależnie od pozycji. Także dzięki panowie za super jazdę i wrażenia oby więcej takich wyścigów.
     


    Marcin Piekarz: w poprzednim wyścigu nie udało ci się awansować do pierwszego lobby, ale za to wygrałeś wyścig w drugim. Jesteś zadowolony z wyniku?
    Mariusz Bąkowski (Race1sm): niestety czasu na przygotowania do ostatniego wyścigu miałem bardzo mało, spore problemy techniczne podczas kwalifikacji również przyczyniły się do niepowodzenia w walce o miejsce w stawce najlepszych kierowców w pierwszym lobby. Czułem niedosyt, ponieważ po raz kolejny zabrakło naprawdę niewiele. Mimo wszystko wygrana w drugim lobby przyniosła mi sporo satysfakcji, zdecydowanie więcej niż samotna jazda na końcu stawki w lobby pierwszym. Jest to moje pierwsze zwycięstwo i myślę, że przy tak krótkim stażu w tej serii gry jest to wynik z którego mogę się cieszyć. Jak zwykle lobby drugie było pełne zdarzeń, osobiście najwięcej emocji przyniósł mi restart po SC i dublowani kierowcy, których wyprzedzanie wymagało szczególnego skupienia.
    Niedługo wyścig na torze Spa, czego możemy się po tobie spodziewać na tym wymagającym torze?
    Spa jest jednym z moich ulubionych torów, może to pozytywnie wpłynąć na to jaką formę zaprezentuję w nadchodzący weekend.  Wygrana drugiego lobby pozytywnie nastawia na kolejny wyścig, mój optymistyczny plan to awans do pierwszego lobby i walka o miejsce graniczące ze środkiem stawki. Wyższe pozycje pozostawię pod opieką drugiego kierowcy z mojego zespołu.



    Marcin Piekarz: praktycznie od początku sezony trzymasz stały dobry poziom, opowiedz nam o przebiegu sezonu PMC.
    Tomek Pasek (UMP Pasu): cześć, powrót do ścigania to była dobra decyzja, w obecnych czasach wreszcie jest co robić wieczorami. Do pierwszego wyścigu na Suzuce troszkę za słabo się przygotowałem i nie udało mi się zakwalifikować do pierwszego lobby, natomiast sam wyścig był dość nudny bo praktycznie od pierwszego zakrętu jechałem sam. Od drugiego wyścigu w zespole pojawił się nowy tuning który bardzo mocno mi podpasywał i od tamtej pory spokojnie udaje mi się wejść do pierwszego lobby. Jest dużo fajnej walki, a przede wszystkim czystej, w szczególności z Tobą Marcin.
    Jak wygląda walka w zespole? A co za tym idzie i ze mną bo również jestem jego częścią.
    Długa przerwa w ściganiu spowodowała, że troszkę zapomniałem jak się „szybko” jeździ. Dzięki treningom z zawodnikami z zespołu udało mi się poprawić tempo i na kwalifikacjach i w wyścigach. Przełomowy był chyba wyścig na Bathurst gdzie kilkugodzinne testy z Tobą (UMP Danteze) i Arkiem Franiczkiem (Awrexas IG) spowodowały że wreszcie czułem dobrze samochód. Niestety wyścig nie był taki łaskawy dla mnie i serwer mnie rozłączył po kilku okrążeniach, tak samo było również z Tobą. Od tego wyścigu jeździmy praktycznie tym samym tempem, jest dużo czystej walki. Jestem troszkę rozczarowany swoim ostatnim wyścigiem na torze Catalunya - czułem, że jestem szybszy od Ciebie ale przez to, że jechałem inną linią wyścigową niestety nie byłem w stanie Ciebie wyprzedzić. Miałem inne punkty hamowania i często będąc dosłownie kilka metrów za Tobą musiałem uciekać żeby nie spowodować wypadku. Na szczęście w teamie mamy jeszcze Oskara (UMP Hornet), który zdobywa zdecydowanie więcej punktów dla zespołu i dzięki temu mamy drugie miejsce w klasyfikacji teamowej.



    Marcin Piekarz: jesteś z nami już dość długo, opowiedz o ściganiu się w lidze PMC oraz innych eventach organizowanych przez Forza Motorsport Polska.
    Rafał Kucharczyk (EarClimax3iD): minął dokładnie rok odkąd dołączyłem do zawodów organizowanych przez Forza Motorsport Polska. Miała to być raczej jednorazowa przygoda na zasadzie - pojadę sobie jeden sezon - zawsze ciągnęło mnie do wzięcia udziału w jakieś dłuższej rywalizacji online w grach wyścigowych. Od razu spodobało mi się profesjonalne podejście do organizacji, fajna społeczność w której każdy dzieli się doświadczeniem i jest pomocna nowym kierowcom. Forza 7 nabrała dla mnie nowego wymiaru esportu i ciesze się że tu trafiłem bo takich emocji w ściganiu potrzebowałem.
    Jakie są twoje wrażenia po ostatnim wyścigu?
    Ostatni wyścig w drugim lobby nie ułożył się dla mnie pomyślnie. Tor Catalunya nie należy do trudnych torów jednak przytrafiły mi się dwa off tracki przez co spadłem na sam koniec stawki. Uparłem się żeby tą ligę jechać w całości na kierownicy i czasami żałuję tej decyzji. Szkoda że tym razem wystartowało mniej zawodników z końca stawki, albo stracili połączenie w trakcie wyścigu. Przed nami jeszcze dwa wyścigi i liczę że forma wróci i będę mógł nawiązać dobrą walkę z MadAlienem z którym często jedziemy "koło w koło" cały wyścig.
     


    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Piąta runda Polish Masters Championship za nami. Na niemieckim torze Nurburgring rywalizowało łącznie trzydziestu trzech kierowców. Zwycięzcą został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się włoski kierowca Pianocandles89. W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje włoski team Scuderia Pit Corse z osiemdziesięcioma punktami przewagi nad teamem United Motorsport Poland. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
    Marcin Piekarz: kolejne zwycięstwo na twoim koncie, gratulacje! Jak przebiega walka w czołówce i jak wpłynęło na nią odejście jednego z czołowych zespołów Pachura Moto Center E-Sports?
    Arek Franiczek (Awrexas IG): dziękuję, dziękuję. Dla mnie osobiście odejście zespołu Pachura Moto Center E-Sports dużo nie zmienia. Ujmuje to jedynie z widowiska jakie dawaliśmy przez pierwsze okrążenia wyścigów podczas ‚walki’ o pierwszą pozycje. Myślę, że większy wpływ będzie to miało na kierowców którzy klasyfikowali się za PMC Adi czy PMC SUPRA, jako że mają szansę na zdobycie większej ilości punktów.
    Podobno zatrudniłem nowego kierowcę do teamu. Jak przebiegły negocjacje?
    Zgadza się, do naszego zespołu dołączył nowy zawodnik, Kacper Pieńkowski (KapienPL). Jest to świeży kierowca w lidze, który już w pierwszym swoim wyścigu przykuł moją uwagę. Jego dołączenie do zespołu jest spowodowane tym, że jeden z naszych kierowców regularnie nie pojawiał się na wyścigach i to właśnie w jego miejsce wchodzi Kacper. Początkowo były obawy z jego jak i mojej strony związane ze zmianą samochodu, lecz zostały one rozwiane już po naszej pierwszej wspólnej sesji treningowej, gdzie spełnił on wszystkie oczekiwania. Liczę, że będzie to owocna, chociaż krótka współpraca, gdyż jak wiemy do końca sezonu zostały już tylko trzy wyścigi.
     


    Marcin Piekarz: pierwszy wyścig w lidze PMC i czwarte miejsce. Świetny wynik. Opowiedz nam o przebiegu twojego wyścigu.
    Kacper Pieńkowski (KapienPL): przede wszystkim stres, nie znałem ludzi, ich zdolności do ścigania się na torze, a nie chciałem nikomu zepsuć wyścigu swoimi błędami. Patrzę tylko na czas wyścigu mając w głowie to, żeby wystartować gdy zegar wybije jedną minutę i trzydziestą sekundę. Wybija godzina zero, i łapię natychmiastowego stracha, bo nie wystartowałem tak jak chciałem. Przebijanie się przez pozycje nie należało do ciężkich, starałem się wyczekiwać błędów innych, a także spróbować dosyć dziwnej taktyki pit-stopowej. Ostatecznie udało mi się skończyć wyścig na pozycji, z której startowałem. Szału nie ma, ale tragedii też nie.
    Dochodzą nas słuchy, ze zasilisz jeden z aktualnych zespołów. Zdradzisz coś więcej?
    Tak, zgadza się. Niedługo po moim debiucie Arek Franiczek (Awrexas IG) napisał, że poszukuje jednej osoby do swojej drużyny. Po chwili namysłu stwierdziłem, że spróbuję. Nie byłem pewny czy jestem wystarczająco dobry by się z Nim ścigać w tych samych barwach oraz tego czy polubię nowy samochód, jakim jest McLaren. Na szczęście po jeździe próbnej oboje rozwialiśmy wszelkie wątpliwości. Chcę dać z siebie wszystko, aby pomóc drużynie.
     


    Marcin Piekarz: zwycięstwo na torze Nurburgring w lobby drugim, gratulacje! Opowiedz nam o przebiegu walki pierwszą pozycje.
    Mike Ethanol: bardzo dziękuję, to zwycięstwo wiele dla mnie znaczy. Poziom kierowców w obu lobby jest bardzo wysoki, więc walka zawsze trwa do ostatniego okrążenia. Na pewno pomogła mi strategia, oraz fakt, że startowałem z pierwszej pozycji. Dodatkowo nasz Mercedes był świetnie ustawiony, co bez wątpienia bardzo pomogło w uzyskaniu dobrego wyniku.
    Wszystkie wyścigi ukończyłeś w czołówce drugiego lobby, kiedy w końcu zobaczymy ciebie w najwyższym lobby?
    Kiedy w lobby pierwszym? Jak uda mi się urwać jeszcze z pół sekundy na okrążeniu. Tyle, że ja bardzo lubię drugie lobby. Wiele się w nim dzieje, więc wyścigi są bardzo ciekawe, a jednocześnie kierowcy odnoszą się z dużym szacunkiem do siebie.
     


    Marcin Piekarz: to twój pierwszy sezon w PMC, jak wyglądała twoja walka od pierwszego ligowego wyścigu?
    Paweł Wieczorek (Pawel Wieczorek): to prawda. To mój pierwszy sezon w PMC i tak naprawdę pierwszy w jakiejkolwiek "simlidze". Osobiście do rywalizacji podchodzę bardziej jako "zbieranie doświadczenia". Uważam się za bardzo amatorskiego zawodnika chociaż pasjonuję się e-wyścigami już od wielu lat. Pamiętam, że poprzednio najwięcej czasu poświęcałem grze TOCA Race Driver 3, objeżdżając ją na kierownicy Logitech Momo Racing Force (ile to już lat minęło?!). Bardzo się cieszę, że mogę wspólnie z bratem tworzyć swój zespół w PMC i nabierać doświadczenia w wyścigach. Uważam, że sama liga jest bardzo dobrze zorganizowana, a wszyscy rywale na torze są jednocześnie osobami, które chętnie dzielą się wiedzą i doświadczeniem poza nim.
    W klasyfikacji generalne tuż za tobą plasuje się twój brat. Tworzycie tez jeden team, jak przebiega wasza współpraca i rywalizacja na torze?
    Filip Wieczorek (FilipPOL) i ja od dawna dzielimy pasję do wyścigów. To on znalazł i namówił mnie do udziału w PMC. Oczywiście nie musiał mnie długo przekonywać do wspólnego startu pod szyldem naszego zespołu. Ja zająłem się projektem naszego auta. Myślę, że dobrze nam się współpracuje, a fakt, że jesteśmy braćmi na pewno w tym pomaga. Oczywiście nie oznacza to, że po starcie wyścigu nie rywalizujemy między sobą na torze. Wspólnie zbieramy doświadczenie oraz trenujemy aby z wyścigu na wyścig osiągać coraz lepsze rezultaty. Mam nadzieję, że w kolejnej edycji będziemy mogli walczyć o jeszcze wyższe pozycje.
     


    Autor: Marcin Piekarz
     
    UMP Danteze
    Czwarta runda Polish Masters Championship za nami. Na amerykańskim torze Sebring rywalizowało łącznie trzydziestu jeden kierowców. Zwycięzcą został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się Oskar Kochanowski (UMP Hornet). W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje włoski team Scuderia Pit Corse z pięćdziesięcioma ośmioma punktami przewagi nad teamem United Motorsport Poland. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
    Marcin Piekarz: świetne drugie miejsce w wyścigu. Opowiedz jak wyglądała twoja walka o podium?
    Oskar Kochanowski (UMP Hornet): pomimo, że udało się przejechać wyścig bez większych błędów, nie było łatwo. Po bardzo dobrym starcie próbowałem zaatakować Arka Franiczka (Awrexas IG) oraz XBACCO jednak mieli oni trochę lepszą linię wyścigową co wykorzystał Michał Włodarczyk (FTP Mickey) na drugim zakręcie i musiałem obejść się smakiem. Jednak dzięki stabilnemu ustawieniu Porsche udało się utrzymać dobre tempo co zaowocowało odzyskaniem trzeciej pozycji kilka okrążeń później. Na torze Sebring bardzo ciężko jest znaleźć dogodne miejsce do wyprzedzania, dlatego też bitwa o miejsce drugie rozegrała się w boksach. Dobra strategia poprzez opóźnienie drugiego pitstopu oraz świetna pracy mechaników opłaciła się i udało się wskoczyć na drugie miejsce przed Mclarena XBACCO.
    Już niebawem wyścig na torze Nurburgring, czy możemy spodziewać się powtórzenia sukcesu, a może liczysz na zwycięstwo?
    Tor Nurburgring to zawsze jedna duża niewiadoma. Dzięki swojej charakterystyce zawsze dostarcza dużo emocji podczas wyścigu dla kierowców jak i widzów. Duża ilość dogodnych miejsc do wyprzedzania sprzyja podejmowaniu ryzyka a każdy chce uzyskać jak najlepszą pozycję, więc będzie bardzo ciężko. Stawka w tym sezonie jest niesamowicie wyrównana i o zwycięstwie lub porażce może zadecydować jeden mały błąd. Moim celem w tym wyścigu będzie unikanie takowych i miejmy nadzieję, że dzięki temu uda się sięgnąć po pierwsze zwycięstwo w sezonie.
     


    Marcin Piekarz: to twój pierwszy wyścig w lidze PMC i świetne siódme miejsce. Opowiedz nam jak przebiegł twój wyścig.
    Krzysztof (Krzychulski): nie ukrywam, że dla mnie wyścig ten odbył się trochę na wariata. Od zapisania się do ligi do wyścigu dzieliło mnie tylko kilka dni. W tamtym tygodniu miałem wyjątkowo mało czasu na to, żeby zrobić chociaż parę kółek na torze Sebring, a do tego przede wszystkim przygotować samochód. Byłem zaskoczony, że w ogóle udało mi się zakwalifikować do pierwszego lobby. Przez niewielkie doświadczenie w ściganiu się z tak dużą grupą naprawdę dobrych graczy, wyścig był dla mnie trudny szczególnie na początku. Do tego był to mój debiut w PMC, dlatego nawet sam start okazał się bardzo stresujący, nie wiedziałem, czego się spodziewać. Nerwówkę było widać na pierwszych okrążeniach, gdzie nie obyło się bez kilku kontaktów, ale na szczęście drobnych i niegroźnych. Po paru nerwowych kółkach uspokoiłem się i zacząłem skupiać się na równej jeździe. Zacząłem wykręcać dużo lepsze czasy, niż w kwalifikacjach, zachowując później w miarę równe tempo, które według mnie jest kluczowe. Udało mi się awansować aż o 5 oczek, startując z pozycji 12, a kończąc na 7, dlatego jestem naprawdę pozytywnie zaskoczony wynikiem.
    Na scenie Forzy jesteś nową twarzą, jak czujesz się w nowej społeczności i czy stać ciebie na jeszcze lepsze wyniki w nadchodzących wyścigach?
    Społeczność jest świetna i korzystając z okazji serdecznie wszystkich pozdrawiam. Jeszcze kilka dni przed wyścigiem nie miałem zielonego pojęcia, że tak duża, polska grupa w ogóle istnieje. Ogromną frajdę sprawia możliwość pościgania się z tak dobrymi graczami. To świetna odskocznia od wyścigów w globalnym multi Forzy Motorsport 7, którego jakość z pewnością każdy miłośnik tej gry dobrze zna. Do tego sponsorzy, oklejanie samochodów, wyścigi z komentarzem - biorąc w tym udział, można naprawdę poczuć się, jak w czymś dużym i ważnym. Czy stać mnie na więcej? W czasówkach zawsze byłem słaby, dlatego podejrzewam, że normą będą u mnie dużo gorsze wyniki w kwalifikacjach, niż później w wyścigu. Na pewno teraz mam dużo więcej czasu na to, aby potrenować przed kolejnym startem. Oprócz tego będę mógł trochę popracować nad samochodem, który do poprzedniego wyścigu w zasadzie w ogóle nie był przygotowany. Niestety na torze Sebring nieustannie z nim walczyłem, dlatego dopiero w późniejszej części wyścigu zacząłem wykręcać lepsze czasy, mając go trochę opanowanego. Tak czy inaczej jestem dobrej myśli i mam nadzieję, że to przyzwoite miejsce w ostatnim wyścigu nie było tylko kwestią szczęścia, a i że nie był to mój ostatni występ w pierwszym lobby ligi PMC.



    Marcin Piekarz: twoje czasy kwalifikacji są coraz lepsze i zbliżasz się do kwalifikacji do pierwszego lobby. Czy w kolejnych kwalifikacjach jesteś w stanie sprawić małą niespodziankę?
    Paweł Jeżyna (FTP Lance): O tak! Moje czasy wydają się lepsze i zaczynam zerkać w stronę pierwszego lobby. Podczas ostatnich dwóch rund mocno trenowałem i efekt był widoczny. Drugim aspektem poprawy formy jest nawiązanie współpracy z LukaszRei. Założyliśmy zespół Amateur Racing Team i również korzystamy z pomocy "inżynierów" może nie tak sławnych jak ci z Silesian Racint Team, ale tak samo skutecznych. Coraz lepiej dostosowują setup naszego auta pod konkretny tor. Nasze Ferrari prowadzi się na Nurburgring bardzo przyjemnie i po cichu liczymy, że jeden z nas zawita na wyścigu z najlepszymi. Czy będę to ja? Zobaczymy!
    Opowiedz o przebiegu twojego wyścigu na torze Sebring.
    To był dobry wyścig! A mógł być dużo lepszy. Popełniłem jeden taktyczny błąd. Brak zjazdu na pierwszym okrążeniu do pit stopu podczas wirtualnego samochody bezpieczeństwa okazał się kluczowy. Gdyby odjąć te 25-30 sekund to 3 miejsce byłoby w zasięgu. Początek to walka w samej czołówce z dwoma Bentleyami z ekipy Unitra Racing Team. Świetna czysta jazda i rywalizacja zderzak w zderzak. Środkowy etap to zjazd na pit stop i spadek na dalsze pozycje. Dobre tempo pozwoliło wspiąć się na 4 miejsce i to był max. Na ostatnich okrążeniach zespół miał nadzieję na podium stąd team orders i przepuszczenie Łukasza. Miał lepsze tempo i mógł powalczyć z Bartkiem Pietrzykiem (ARP Franklin). Ostatecznie skończyło się na dobrym wyniku zespołu. 4 i 5 miejsce to solidna dawka punktów.
    Oprócz ścigania zajmujesz się jeszcze tworzeniem relacji fotograficznych z naszych wyścigów. Opowiedz fanom jak to wygląda od środka.
    Fotografia w Forzie sprawia mi ogromną przyjemność. Od kilku edycji nie rozstaję się z "aparatem Forza". To niesamowite uczucie kiedy jadę wyścig a w tle nasłuchuje emocji i walki innych kierowców, żeby później w zaciszu wrócić do tych wydarzeń i pokazać je na zdjęciach. Specyfika naszych wyścigów sprawia, że najwięcej dzieje się na pierwszych okrążeniach. Kiedy stawka już się rozjedzie mój obiektyw przyciągają najciekawsze malowania. Muszę przyznać, że w tej edycji PMC kierowcy naprawdę się postarali. Tak barwnych i dopracowanych aut dawno nie mieliśmy w stawce. Relacje z pierwszego lobby to inna bajka. Kierowcy walczą bardzo zaciekle i wybranie odpowiednich kadrów jest nie lada wyzwaniem. Wystarczy przypomnieć sobie walkę Arka Franiczka (Awrexas IG) z Adrianem Scholtysskiem (PMC Adi) z toru Bathurst... mogłem wtedy zrobić 100 zdjęć tylko tej pary. Podsumowując, daje mi dużo radości świadomość, że komuś sprawiam przyjemność swoimi kadrami i pozwalam wrócić na moment do rywalizacji.





    Marcin Piekarz: jesteś drugim nowym kierowcą w lidze PMC. Opowiedz nam o przebiegu twojego wyścigu.
    Piotr Szuman (Ineksprymable): pierwszy wyścig. Duży stres przed startem. Czy nie zrobię czegoś głupiego? Czy 100 okrążeń treningowych na Sebringu wystarczy, żeby zakończyć wyścig w połowie stawki? Start i... okazuje się, że podłączyłem się do złego voice chatu. Chwila zwątpienia, wypadek na torze. Jedziemy za safety car, zjeżdżam po pierwszym okrążeniu na pobocze, wyłączam voice chat i ruszam dalej już na pełnym luzie. Ponad 40 sekund straty do 13 miejsca. Dalsza część wyścigu to próba poprawiania swoich czasów. Koniec pierwszego starcia na zasłużonym ostatnim miejscu.
    Jakie są twoje wrażenia po dołączeniu do naszej społeczności?
    Co do społeczności to wrażenia jak najbardziej pozytywne. Do dołączenia namawiał mnie długo szanowny kolega Piotr Strychała (ARP GrzalaGW). Zwlekałem ze względu na dużą przepaść, jeżeli chodzi o moje wyniki vs wyniki zawodników z dużym stażem. Dwa tygodnie temu zdecydowałem wreszcie dołączyć, bo gdzie doskonalić swoją jazdę jeżeli nie wśród najlepszych? Społeczność Forza Motosport Polska to nie tylko wyścigi. Pozytywnie zaskoczyła mnie otwartość i luz jaki panuje na czacie, profesjonalne podejście do e-sportowej rywalizacji jak i pasja większej części osób do całego motosportu. Dlatego z czystym sumieniem zachęcam wszystkich do dołączenia do społeczności. Nie marnujcie czasu na powielanie swoich błędów, słuchajcie rad najlepszych, poprawiajcie swoje czasy i mam nadzieję, do zobaczenia na torze.



    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Trzecia runda Polish Masters Championship za nami. Na australijskim torze Bathurst rywalizowało łącznie trzydziestu pięciu kierowców. Zwycięzcą został Arek Franiczek (Awrexas IG), a zaraz za nim uplasował się Adrian Scholtyssek (PMC Adi). W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje się Pachura Moto Center E-Sports z ośmioma punktami przewagi nad włoskim teamem Scuderia Pit Corse. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących ostatniego wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
    Marcin Piekarz:  Barhust, trudny tor i twoje świetne trzecie miejsce, gratulacje! Opowiesz nam jak przebiegła walka o podium?
    Michał Włodarczyk (FTP Mickey): Mount Panorama to zdecydowanie mój ulubiony tor w kalendarzu. Każde okrążenie wymaga pełnej koncentracji i dostarcza wielkich emocji. Początek wyścigu z mojej perspektywy był kluczowy, udało się utrzymać z dala od kłopotów i od początku trzymać równe, całkiem przyzwoite tempo. W gruncie rzeczy był to dla mnie dosyć samotny wyścig, kierowcom za mną przytrafiły się pewne przygody, a prowadząca dwójka, bardzo ostro walcząca swoją drogą, była poza zasięgiem. Niespodziewanych emocji dostarczyli dublowani kierowcy, ale na całe szczęście udało się ich wyprzedzić bez żadnych incydentów. Przyjemny wyścig, życzyłbym sobie więcej takich.
    Czy na torze Sebring również możemy spodziewać się dobrego wyniku?
    Tak jak Bathurst jest moim ulubionym torem, tak amerykańskie tory to nie do końca to co lubię najbardziej. Jeżeli kwalifikacje pójdą po mojej myśli, to myślę jednak, że realistycznie możemy celować w wynik w pierwszej piątce. Będziemy trenować i pracować nad przyzwoitym tempem w kolejny niedzielny wieczór. Mój zespół (SRT) już zasłynął z współpracy z inżynierami, więc mam nadzieję, że tym razem ich excel i przybory kreślarskie będą w stanie dostarczyć odpowiednie ustawienia.
     


    Marcin Piekarz: udało ci się dostać do pierwszego lobby na Bathurst, jakie były twoje wrażenia po kwalifikacjach i wyścigu?
    Franciszek Wasiewicz (URT Papaya): to fakt udało się i się na to nie nastawiałem żeby załapać się do pierwszego lobby. Jestem mega zadowolony bo nigdy nie przypuszczałem że tak szybko się do niego załapie biorąc pod uwagę ze ścigam się w forzie od listopada 2020 roku. Jeśli chodzi o sam wyścig popełniałem błędy, raz uderzyłem w bandę bodajże na trzecim okrążeniu na tyle mocno, że musiałem wcześniej zjechać do pit stopu. Ogólnie Bentley spisywał się dobrze. Nadrabiałem w zakrętach do rywali ale traciłem na prostych, Bentley najwolniejszy był w całej stawce na prostej taki urok tego auta. Podsumowując wyścig był ok, dało mi to dużego kopa aby przeć do przodu.
    Wyrosłeś na lidera zespołu URT, jaki jest twój przepis na sukces?
    Pamiętam jak Bartek z zespołu zaproponował mi miejsce w ekipie, byłem zaskoczony, podjarany i zarazem trochę zestresowany bo to dla mnie nowość jeździć w teamie. Efekty mojej pracy myślę że polegają na tym że gram tylko w forze i w nic innego. Trenuję raz w tygodniu w sobotę, a w niedziele wyścig i tyle. W tygodniu to w głowie analizuję tor gdzie mogę pojechać lepiej jak i co zmienić w aucie. Zawsze staram się w trakcie wyścigu nie bawić się w best lapy, tylko utrzymać równe tempo wyścigowe, to był właśnie główny powód dlaczego Bartek i nasz projektant aut Brzezina wzięli mnie do teamu.
     


    Marcin Piekarz: opowiedz nam jak przebiegła walka w drugim lobby? Przypomnijmy ze na torze Bathurst zająłeś świetne drugie miejsce.
    Jarek Skibiński (JaroTT PL): walka była naprawdę bardzo zacięta. Po słaby wyniku w kwalifikacjach zajmując trzecie pole startowe, wiedziałem że mam bardzo szybkie tępo wyścigowe które udało mi się wypracować na treningach. Po udanym starcie udało się zdobyć P1. Niemiecki Zawodnik "PMC SUPRA MK4" pokazał również szybkie tempo wyścigu oraz opracował okno pit stopu. Dzięki czemu nie miał problemu z wolniejszymi kierowcami, co skutkowało pierwszą pozycją spychając mnie oczko w dół. Wielkie podziękowania dla zawodnika z P3 "Mike Ethanol" za czystą i fajną walkę przez cały wyścig. Tor bardzo fajny techniczny co sprzyjało aby odnieś sukces w lobby dwa.
    Jak przebiegły twoje kwalifikacje do wyścigu na torze Bathurst?
    No właśnie na treningach było bardzo szybkie tempo czasowe, sięgałem lobby jeden. Jednak na kwalifikacjach zwiększyłem docisk auta, sporo tracąc na prostych fragmentach toru. Plus taki, że wiedziałem w czym znajduje się problem i do wyścigu wróciłem z poprzednimi ustawieniami auta.
    Czy dobry wynik w "Ferrari Challenge Trofeo" gdzie zająłeś trzecią pozycje w klasyfikacji generalnej, zwiększył twój apetyt i możemy spodziewać się ostrej walki o pierwsze lobby w kolejnych wyścigach?
    Tak, ten wynik na pewno bardzo wpłyną na cały zespół "POLISH NIGHT TEAM" jak i również na jego rozwój. Myślę, że niebawem zobaczymy się w lobby jeden, zwłaszcza że zbliżamy się do szybkiego i technicznego toru jakim jest Sebring. Do zobaczenia!



    Marcin Piekarz: jak idzie ci aklimatyzacja w lidze PMC jako zupełnie nowy kierowca?
    Paweł Rajewicz (Krakus Pawelek): myślę że w porządku jak na człowieka, który jeszcze dwa miesiące temu nie wiedział co to znaczy połączyć się z lobby. Nawet nie wiedziałem, że istnieje taka fajna społeczność grająca w Polsce w Forze i rozważałem zakup PC żeby ścigać się w ligach online. Teraz już wiem, że to niepotrzebne i zamierzam ścigać się we wszystkich możliwych polskich ligach w Forze jakie będziecie organizować. Czołówka jest na bardzo wysokim poziomie, ale z czasem może uda się troszkę do nich zbliżyć.
    Twoje wyniki w ostatnich wyścigach świadczą o potencjale, który w tobie drzemie, czy jesteś w stanie sprawić niespodziankę i powalczyć o pierwsze lobby?
    To prawda, że w wyścigach niej jest źle, a byłoby znacznie lepiej gdyby nie dwa restarty na Indianapolis i Bathurst. Jednak obiektywnie jestem jeszcze kiepski w kwalifikacjach i to mnie raczej zatrzyma jeszcze w drugim lobby.
    Jakie są twoje wrażenia po ostatnim wyścigu?
    Mieszane. Po starcie wyszedłem nawet na prowadzenie i szybko oddalałem się od reszty stawki, ale niestety konieczny restart to trochę zepsuł. W drugim starcie nie przebiłem się już tak wysoko i reszta wyścigu była już trudniejsza. Na pewno mogłem to lepiej zrobić.



    Autor: Marcin Piekarz
    UMP Danteze
    Druga runda Polish Masters Championship za nami. Na amerykańskim torze Indianaplis rywalizowało łącznie trzydziestu czterech kierowców. Zwycięzcą został Adrian Scholtyssek (PMC Adi), a zaraz za nim uplasował się włoski kierowca teamu Scuderia Pit Corse (Xbacco8635). W klasyfikacji drużynowej na pierwszym miejscu plasuje się Pachura Moto Center E-Sports z trzydziestoma dziewięcioma punktami przewagi nad Scuderia Pit Corse. Zapraszamy do przeczytania wywiadów z czterema kierowcami, którzy odpowiedzą na parę pytań dotyczących wyścigu. Wywiady będą przeprowadzane po każdej z rund, z co najmniej trzema wybranymi kierowcami. Zachęcamy również kierowców do czynnego uczestnictwa w wywiadach i podsyłania swoich zgłoszeń.
    Marcin Piekarz: to twój pierwszy wyścig w lidze PMC, jakie są twoje wrażenia?
    Mariusz Suchocki (admiralsuchy): wrażenia? Nie wiem jak je opisać. Są ogromne. Podejście organizatorów na najwyższym poziomie. Pamiętam stare ligi gdzie wchodziliśmy do lobby, odpalaliśmy wyścig i heja. Teraz? Profesjonalna organizacja w kwestii audiowizualnej ze streamem i komentatorami na żywo, lektura regulaminu, zasad, dostosowywanie handicupu do ścigających się samochodów, safety car i jeszcze multum sponsorów. Cała ta otoczka sprawia, że jedziesz w czymś "większym".
    Miałeś pewne przygody podczas wyścigu, możesz o nich opowiedzieć?
    Przygód było co nie miara przez całe dziewięć pierwszych okrążeń. Start miałem słaby poprzez "niestety" włączoną kontrolę trakcji, która troszkę mocniej zadziałała przy ruszaniu i zadławiła silnik przez co spadłem o jedną lub dwie pozycje w pierwszych sekundach wyścigu. Na szczęście pamięć mięśniowa dopisała i dogoniłem mojego ulubionego rywala Oskara Kochanowskiego (UMP Hornet) z którym mam podobny poziom umiejętności "za kierownicą" i mieliśmy piękną walkę z wymianami pozycji. Niestety co dobre szybko się kończy i podczas dziewiątego okrążenia w siódmym zakręcie kierowca za mną "zaspał" na dohamowaniu i ucierpiałem lądując poza torem. Reszta wyścigu odbyła się bez większego optymizmu gdyż straciłem duży dystans do stawki, która stety/niestety trzymała dobre tempo.
     


    Marcin Piekarz: w poprzednim wyścigu udało ci się dostać do najlepszego lobby, jak się czułeś jadąc z czołówka i jakie były twoje wrażenia z wyścigu?
    Bartosz Suma (Sumeczek8278): dla wielu kierowców jeżdżących na co dzień w drugim lobby, dostanie się do najlepszej szesnastki jest marzeniem. Mi udało się je spełnić przy okazji drugiego wyścigu sezonu PMC na torze Indianapolis. Nie będę ukrywać, że byłem tym nieco zaskoczony, ponieważ poziom obecnej ligi jest bardzo wysoki. Jazda wśród najlepszych dawała ogromną satysfakcję i radość. Niestety moje tempo wyścigowe odbiegało nieco od kierowców przede mną, więc walki na torze nie było zbyt wiele, jednak bawiłem się świetnie i mam nadzieję, że nie była to moja ostatnia wizyta w czołówce.
    Kolejny wyścig na torze Barhurst, czego możemy się od ciebie spodziewać?
    Barhurst to bardzo wymagający tor, na którym nigdy nie czułem się zbyt pewnie. Dlatego razem z Naszym zespołem (SRT – Silesian Racing Team) ciężko trenujemy, aby pozostać konkurencji. Osobiście liczę, że po udanym wyścigu na Indy, uda mi się utrzymać wysoką dyspozycję i ponownie auto z numerem #104 pojawi się w najlepszej szesnastce. Na pewno dołożę wszelkich starań, aby właśnie tak się stało.
     

     
    Marcin Piekarz: jak przebiegała twoja walka w lobby drugim?
    LukaszRei: trochę ciężko nazwać mój wyścig walką. Nie licząc pierwszych kilku okrążeń, to moja rywalizacja tej rundy, odbyła się w osamotnieniu i bylem oddalony od konkurentów o jakieś 5-15 sekund. Po kwalifikacjach, byłem dosyć pozytywnie nastawiony, bo zazwyczaj podczas nich byłem wolniejszy o jakaś sekundę, niż podczas treningów. W wyścigu postawiłem na dość wczesny pierwszy pit stop, by uniknąć tłoku na wczesnym etapie wyścigu i choć sam plan nie był zły, to jednak wykonanie było tragiczne. Zbyt późne do hamowanie na zakręcie poprzedzającym zjazd do alei serwisowej, a także utrata zimnej krwi i chęć odrobienia kosztowały mnie co najmniej 10 sekund. Potem prowadziłem samotną jazdę aż do mety. Choć nadrabiałem tempem, to jednak nie udało mi się nawiązać walki i kolejne zmiany pozycji odbywały się poprzez pit stopy, co było także spowodowane spinem w środkowej fazie wyścigu.
    Wieku przypuszcza, ze nadchodzący wyścig będzie jednym z najcięższych w sezonie, jak ty się do tego odnosisz?
    Może nie będzie to najcięższy wyścig, ale jako tor na pewno. Pętla Bathurst Circuit posiadająca 23 zakręty, jest bardzo trudna i wymagająca ogromnego skupienia oraz precyzji. Tor od zakrętu 4 do 18, jest bardzo ciasny i granicę toru stanowią głównie bandy, prze co potrafi naprawdę bardzo brutalnie ukarać, nawet za drobne błędy, straty powinny wynosić od kilku sekund do nawet kilku minut. W sumie nie trzeba samemu popełnić błędu, by być stratnym, a jeśli kilka pojazdów będzie dość blisko siebie, to jest spora szansa na karambol. Ta runda może być dość ważna w klasyfikacji końcowej, ponieważ zależności od strategii i zaistniałych sytuacji podczas rundy, można zdobyć lub stracić sporo punktów.
     

     
    Marcin Piekarz: w drugim lobby udało ci się wywalczyć drugie miejsce, jak ci się jechało?
    Bartek Pietrzyk (ARP Franklin): na torze Indianapolis jechało mi się bardzo dobrze. Czego nie mogę powiedzieć o pierwszym wyścigu na torze Suzuka, gdzie wszystko poszło nie tak. Niestety było kilka błędów i szansa na pierwsze miejsce oddalała się z każdym okrążeniem. Mimo wszystko mogę zaliczyć wyścig do udanych i już z niecierpliwością czekam na następny wyścig który z pewnością będzie dużym wyzwaniem
    Tuż są tobą uplasował się twój kolega z zespołu. Jak wygląda wasza współpraca i czego spodziewasz się podczas kolejnej rundy?
    A co do współpracy z kolegą z zespołu jest wszystko na najwyższym poziomie, wspólne treningi, ustawienia samochodów oraz wymiana doświadczeń. Liczę na to, że na torze Bathrust też będę czuł presję ze strony  ARP Hejkum i skończymy na dwóch pierwszych miejscach.
     

    Autor: Marcin Piekarz



  • Upcoming Events

  • Popular Contributors

    Nobody has received reputation this week.

  • Who's Online (See full list)

    There are no registered users currently online

  •  

    Rd0S4jr.png


    Rd0S4jr.png

    Rd0S4jr.png


    Rd0S4jr.png